jeden z najbardziej pozytywnych i podnoszących na duchu filmów ;] bo co by nie było, w jak ciężkim położeniu byśmy się nie znaleźli - trochę optymizmu, zawsze jakoś to będzie ;)
Nie rozumiem tego filmu, dla mnie to produkcja o dwóch osobach z problemami psychicznymi. Strasznie irytują w każdej minucie. Nie dla mnie, nie wiem za co ten Oskar ale ja nie decyduje. Może to po prostu film nie na moją mózgownicę.
Zabierałem sie za niego od dnia premiery. Zawsze cos mi przeszkadzalo; chyba kazdy tak ma. Wlasnie skonczylem ogladac i jestem pod wielkim wrazeniem jak i nieco rozczarowany zakonczeniem. Musieli to wycukierkowac. No musieli. Czemu "zło" nie moze chociaz raz wygrac? :<
Liczylem na bardziej dramatyczne zakonczenie....
Poza tym świetna gra aktorska, ukazująca bardzo dobrze problem choroby psychicznej człowieka. POLECAM! Zdecydowanie POLECAM!!!
nie rozumiem pesymistycznych komentarzy. Jak ktoś oczekuje fajerwerków to faktycznie może się rozczarować ale lubie jak film po prostu płynie...
Nie jest zły. Spodziewałam się, że będzie półsłodki, a okazał się półwytrawny, co miło mnie zaskoczyło. Nie doszukałam się naiwności, trzyma poziom jeśli chodzi o treść I formę przekazu. Bardzo dobra rola Bradleya Coopera. Urzekła mnie również postać Mamy Pata (w tej roli Jacki Weaver). Nie przekonała natomiast...
Jedno wielkie DNO, ....facet goniący i powtarzający przez 3/4 filmu że żona do niego wróci, film
mdły jak wypowiedzi Kaczyńskiego w TV. Po 20 minutach ma się ochotę wyjść z kina i można
jedynie rzec "że nawet dodanie to tej sałatki przyprawy jaką był Robert De Niro nie naprawiło
smaku a wręcz przeciwnie...
Przewidywalny, żenujący i tani film. Pod każdym względem. Naciągane i zupełnie niezabawne dialogi; toporne żarty; monotonne zdjęcia; stereotypowe postacie, schematyczna fabuła.
Szkoda czasu.
Jeżeli twoim ulubionym powiedzeniem jest "całe życie z wariatami", to zrozumiesz ten film ;) a słodka (choć dla niektórych przewidywalna) końcówka jest jak wisienka na torcie całego filmowego szaleństwa :) mam wrażenie, że w tym filmie wszyscy mają świra! Na szczęście nieszkodliwego ;) polecam!
Początek świetny, intrygujący, świeży (jak na kino amerykańskie). Jednak gdy weszła postać Lawrence (którą mimo wszystko bardzo lubię) zaczęło się psuć. A motyw z konkursem już całkiem sprowadził film na poziom hollywoodzko-disneyowski. Oskar? Ha! Wiadomo od dawna że akademia zeszła na psy.
Wedlug mnie jest to obraz dobry, ale nie wybitny. Ot, zwykla tragikomedia, która wprawia w dość dobry nastrój. Natomiast Oscar dla Jennifer Lawrence jest dla mnie kompletnym nieporozumieniem. Oczywiście, zagrała dość dobrze, jest śliczna i charyzmatyczna, ale nie była to rola oskarowa. Nie kwestionuje jej aktorskiego...
więcej
Mam pytanie, bo nie wiem, może to przeoczyłem oglądając film ale nie daje mi to spokoju. Już pomijając fakt, że film moim zdaniem dość przeciętny i ta historia też taka naiwna i hollywoodzka.
Czemu Pat (Bradley Cooper) chciał tak bardzo wrócić do żony, która go zdradziła z jakimś starym facetem, (zobaczył ich razem...