Woody Allen wciąż niepokonany. Polacy zakochali się w jego wizji Paryża i wciąż najchętniej wybierają się właśnie na
"O północy w Paryżu". Przy niewielkim spadku frekwencji film raz jeszcze znalazł się na szczycie zestawienia. Co więcej, zgodnie z naszymi przewidywaniami,
"O północy w Paryżu" jest już oficjalnie największym frekwencyjnym sukcesem
Allena w Polsce. Film ma już półmilionową widownię!
Dobrze wystartował w naszym kraju
"Johnny English Reaktywacja". W ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania obejrzało go ponad 41 tysięcy osób, co dało mu drugie miejsce. Co prawda przed ośmioma laty
"Johnny'ego Englisha" na starcie zobaczyło ponad 74 tysiące osób, jednak wtedy
Rowan Atkinson był w Polsce mega popularny. Biorąc ten fakt pod uwagę, obecny wynik należy uznać za duży sukces.
Na trzecim miejscu zadebiutowała
"Skóra, w której żyję". Film zobaczyło w weekend prawie 38 tysięcy osób, a w sumie prawie 40 tysięcy. To bardzo solidny wynik. Kiedy dwa lata temu
"Przerwane objęcia" biło rekord frekwencyjny
Almodovara, na otwarcie uzyskało wynik 46 tys. sprzedanych biletów, a z pokazami przedpremierowymi ponad 52 tys.
W pierwszej dziesiątce znalazła się jeszcze jedna nowość -
"Drive". Ponad 28 tysięcy sprzedanych biletów to spory sukces reżysera, który do tej pory był w Polsce praktycznie nieznany.
Poniżej pierwsza dziesiątka.
Lista nie uwzględnia filmów Warner Bros. * Łączna widownia: 2 874 701.
Dane udostępnione dzięki uprzejmości dystrybutorów.