Gdyby ocenę miały wystawić moje dzieciaki, 5 i 8, które film oglądały, z pewnością byłaby to ósemeczka. Taką właśnie wystawię ocenę w ich imieniu. Bardzo im się podobało! Puście swoim dzieciakom tę produkcję i ojca chrzestnego, czy skazanych na Shawshank i zobaczymy, który film wyżej ocenią ;) Nie bójcie się patrzeć na świat przez dziecięce okulary ;)
Trudno oczekiwać po dziecku, że zrozumie i wciągnie się w Ojca chrzestnego. Nie bardzo rozumiem sens takiego porównania - do poważniejszych filmów po prostu się dorasta i nikt nie oczekuje, że w wieku kilku lat dziecko będzie prawdziwym znawcą :)
Oceniony film siłą rzeczy bardziej mu się spodoba, bo jest dla niego przeznaczony.