.... jeżeli nazywa się Connery, i ma się sławnego tatusia, to się ma hajs, jak się ma hajs to można realizować swoje najgorsze koszmary, bo inaczej nie można nazwać tego czegoś.
Nie wnikam ile koleś musiał wyłożyć kasy aby ściągnąć juniora Cubę i seniorów Perlmana czy Winstona, a ci panowie pokazali, że potrafią zabłyszczeć w dobrych produkcjach.
Do diabła z takim filmem!