przeciętna komedia, z przeważającym humorem niskich lotów, m.in. sceny przy stole mogliby sobie lekko mówiąc, odpuścić; są żarty żałosne, ale i zdarzą się zabawne, szczególnie występ Dave'a Chappella, przy jednym popłakałem się ze śmiechu; poza tym brawa dla Eddiego, wcielił się w kilka ról jednocześnie, spisał się na medal
Moja ocena: 4/10
W zasadzie to nie wiem, dobra przekonałeś mnie, dam ocenę wyżej, nie był taki najgorszy
Ta scena z kawałami o "Twojej starej" była rewelacyjna, niedawno ją oglądałem i popłakałem się ze śmiechu. Reszta filmu wcale nie taka zła. Może oglądałaś za mało słabych komedii, że tak ostro go ocenisz? Zobacz sobie komedie wyprodukowane po 2000 roku, choćby na Youtube pod hasłem "lektor" jest ich pełno.
Sprawa wygląda tak, gdyby nie genialne wcielenia Murphiego, pewnie dałbym 4 lub 5, ale za te popisy 6 pewna ze wskazaniem na 6,5. A scena przy stole, faktycznie ordynarna lekko :), ale mnie rozbawiła. Taki rubaszny niesmaczny humor.
tzn mnie ta scena nie bawila, lecz zniesmaczyla, ale z reszta wypowiedzi się zgadzam.