Szczerze powiedziawszy, to co do tego tytułu już na wstępie miałem raczej niskie oczekiwania. Jednak coraz bardziej zagłębiając się w fabułę to radość z seansu malała wprost proporcjonalnie do uciekających sekund.
Od pierwszych minut tego [niecenzuralna treść] zauważałem, że nikt począwszy od reżysera po scenarzystów nikt nie miał pomysłu jak ten film zrobić. Przekombinowane efekty specjalne i nachalne wpychanie bezzasadnej poprawności politycznej skutecznie zepsuły mi całkiem udany wieczór jaki poświęciłem dla tego CZEGOŚ...
Nie polecam
3/10