PŁONĄCA PUŁAPKA, czy OGNISTY PODMUCH?
Który i dlaczego?
Jak dla mnie to zdecydowanie PLONĄCA PUŁAPKA ;)
Jak dla mnie także wygrywa Płonąca pułapka:) bardziej się wczułam w opowiadana historię i autentycznie przeżywałam ten film- nie wspominając co się ze mną działo po jego zakończeniu;p niby za każdym kolejnym razem wiem przecież jak się kończy-no ale.. Bardziej śmieszyły mnie sceny z Joaquinem i innymi.. Cudowny film jednym zdaniem:D
Płonąca pułapka to gniot dla bab, a Ognisty podmuch to film kozak dla menów. Tak się sprawy mają.
12 lat temu będąc nastolatką, zakochałam się w filmie Płonąca Pułapka (był to pierwszy film na którym się autentycznie popłakałam)
Potem jakoś trafił mi się film Ognisty podmuch, początek mi się nie spodobał, i stąd ten post. Nie wiem czemu go w sumie napisałam, bo nie mam w zwyczaju mówić o filmie, którego nie oglądałam w całości.
Przez 12 lat jakoś omijałam ten film, i szczerzej mówiąc nie wiem dlaczego. Ostatnio trafił się znowu w telewizji, postanowiłam obejrzeć i byłam w szoku, film jest świetny. Nie wiem jaka siła mnie od niego odciągała tyle lat. No po prostu najlepszy film jaki oglądałam w ostatnim czasie. Pozdrawiam;)