Wg. mnie Hustle and flow był lepszy a Terrence Howard idealnie odegrał rolę trochę żałosnego
alfonsa...ogólnie zajebisty klimat
Nie ma co za bardzo porównywać Eminema, początkującego aktora do Terrencea Howarda, myślę, że oba filmy są warte uwagi chociaż Hustle&flow zapadł mi w pamięć bardziej.