PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=800317}

Potrójne zagrożenie

Triple Threat
5,4 1 866
ocen
5,4 10 1 1866
Potrójne zagrożenie
powrót do forum filmu Potrójne zagrożenie

Niezniszczalni 2.0.

ocenił(a) film na 7

Jeśli obsada cię nie przekonała, a lubisz przyziemne filmy akcji / kino kopane to nie czytaj dalej tylko oglądaj.

"Triple Threat" to kolejny typowy kopany akcyjniak jakich jest wiele tworzonych prosto na rynek DVD, ale za sprawą wyśmienitej obsady zdecydowanie bliżej mu do "Niezniszczalnych". Mamy tu obecną całą śmietankę kina kopanego, która jeszcze nie skończyła sześćdziesiątki. Jest znany z "Ong-Bak" Tony Jaa, z "Championa" są Scott Adkins i Michael Jai White i z "Raida" Iko Uwais. Jakby tego było jeszcze mało jest jeszcze nieco mniej popularny Tiger Hu Chen ("Człowiek Tai Chi") i brytyjski zawodnik mieszanych sztuk walki Michael Bisping. Do pełni szczęścia brakuje tylko Jasona Stathama i Jing Wu.

Fabuła film jest banalna tak jak w tego typu produkcjach. Córka miliardera staje się celem zorganizowanej grupy morderców. Zespół najemników musi ich powstrzymać, zanim dokonają zabójstwa. I to w zupełności wystarcza. Struktura filmu prowadzi od jeden sceny akcji do drugiej bez zbędnego przedłużania. Niestety z dialogami jest już gorzej. Wyglądają jak pisane na poczekaniu i takie są. Szkoda, bo trochę humoru lub kilka mocniejszych zapadających w pamięć tekstów (jak w klasykach ze Stallonem czy Schwarzeneggerem) zdecydowanie urozmaiciłoby seans. A tak pozostają tylko sceny akcji. Na jakim poziomie stoją? Strzelaniny są jak w innych filmach na DVD. Dużo się dzieje i nawet przyjemnie się to ogląda. Niemniej da się zauważyć kilka błędów montażowych np. w pierwszej sekwencji akcji zabici strzelcy kilka ujęć później znów oddają strzały. Z kolei pościgów jest niewiele, głównie piesze. Mogłoby być więcej. A co z scenami walk, bo przecież dla nich ogląda się ten film? To zdecydowanie najlepszym element tego obrazu. Stoją na wysokim poziomie. Każdy z aktorów walczy w typowym dla siebie stylu, a ich starcia są świetne. Miło jest wreszcie zobaczyć jak Tony Jaa mierzy się z Scottem Adkinsem, a X z X (nie będę spoilerował). Co cieszy brak tu jakiekolwiek ingerencji komputera i linek. Walki opierają się wyłącznie na możliwościach i umiejętnościach aktorów. Nie ma szybkich cięć, ujęcia są w miarę długie (jak na sceny akcji), więc wszystko widać wyraźnie. Jednak do ideału trochę brakuje. Choreografia mogła być lepsza. Widać, że nie wszyscy aktorzy zostali w pełni wykorzystani. Adkins nie stosuje typowych zagrywek dla Uria Boyki. Może nie był w optymalnej formie. Jaa też jakby się ograniczał. Jai White nie pokazuje nawet połowy swojego potencjału. Podobnie Uwais. Mimo to wątpię, aby w tym roku pojawiły się gdzieś lepsze sceny walk, no chyba że nagle pojawi się "Raid 3".

ocenił(a) film na 7
malysz369

Pominąłeś JeeJa Yanin ,której niestety potencjał tu bardzo słabo wykorzystano, szkoda.
Liczyłem na nią po jej świetnym Chocolate i niesamowitym Du Suay Doo/Raging Phoenix.Jeśli nie oglądałeś to polecam.Wielka szkoda ,że tu nie wykorzystali jej fantastycznych umiejętności.

ocenił(a) film na 7
romek_krakow

JeeJa Yanin jest mi praktycznie nieznana, ale postaram się nadrobić kilka tytułów z jej udziałem.

malysz369

Powinieneś zaznaczyć spojler chyba jak zdradzasz fabułe...

ocenił(a) film na 7
Eywa

To co napisałem o fabule na innych stronach jest traktowane jako opis filmu, więc chyba niekoniecznie ;)

malysz369

Linki były, niestety. Przynajmniej raz to ewidentnie widać w kopnięciu Adkinsa dwiema nogami z wcześniejszym saltem do tyłu.

ocenił(a) film na 8
malysz369

Też miałem takie odczucie. Podobał mi się pomysł na film. Gwiazdy kina akcji i mma z różnych zakątków świata stają na przeciw siebie. A że ma to ( Spojler) otwarte zakończenie (Koniec Spojlera). Daje szansę na kontynuację. W ew. drugiej części chcę Stathama, Randy'ego Couture , Cunga Le, Jona Jonesa, a z Pań Tharoth Sam, lub Rike Ishige Do dobrych mógł by dołączyć Johnny Nguyen. I ogólnie film powinien być dłuższy. Trwać 2 godziny jak Niezniszczalni. 1,5 Godziny to stanowczo za mało. Połową tych gwiazd nie można było się nacieszyć. Ale ogólnie film spoko.

ocenił(a) film na 7
frycek49

Rzeczywiście film mógłby być dłuższy, pozwoliło by to lepiej przedstawić bohaterów i lepiej poprowadzić fabułę

ocenił(a) film na 5
malysz369

Ten reżyser jakoś mnie nie przekonuje, nie umie budować napięcia, tworzyć stawki tej walki, już w "Savage Dog" zmarnował kilka świetnych kopaczy i tutaj też tak trochę wielu z nich za łatwo ginie. Michael Jai White też przytył już i wydaje się, że najlepsze lata ma za sobą, ale Adkins chociażby w "Avengement" był o wiele lepszy. Też z całym szacunkiem do Jaa i Uwaisa, kopią się wybornie, ale aktorsko to nie są tak dobrzy jak Donny Yen i Jing Wu. Ogólnie po "Ip Manie 4" to już tylko czekam aż Adkins wróci jako swój brat bliźniak w "Wolf Warrior 3" i będę spełniony.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones