Bohaterowie nie mają żadnego pojęcia o sportach zimowych (dotąd nie widzieli śniegu). Chcą jednak wystartować na Olimpiadzie. Startując w bobslejach mają niestety "pod górkę". Zdeterminowani nowicjusze angażują do roli trenera - byłego mistrza bobslejów (John Candy), który niegdyś był gwiazdą ale znienawidził i porzucił tę dyscyplinę (doping), a teraz ze spokojem mieszka na Jamajce. Teraz jednak zarażony entuzjazmem Jamajczyków, ponownie ulega czarowi sportu i poprzez naukę żółtodziobów kontynuuje własną zwichniętą karierę, tym razem w roli trenera a nie zawodnika. Film oparty na faktach zarobił w USA 55 mln dolarów.

Film oparty jest na autentycznych wydarzeniach. Bohaterami filmu jest czwórka młodych ludzi, którzy postanowili wystąpić na olimpiadzie. Mieszkają na Jamajce więc marzyli o olimpiadzie letniej. Jednak zaczęli uprawiać bobsleje. Początki były bardzo trudne. W końcu Jamajka to bardzo ciepły kraj. Zatrudniają trenera - byłego bobsleistę. Początkowo nie chciał on podjąć się tego, ale postanowił pomóc chłopakom. Trenowali bardzo ciężko. W 1988 roku występoli na olimpiadzie Calgary. Stali się tam bohaterami.

Historia niemal zupełnie prawdziwa: w 1988 roku, na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Calgary, wystąpiła czwórka jamajskich bobsleistów. Niemal natychmiast stali się światową sensacją i narodowymi bohaterami. A wszystko zaczęło się latem '87, kiedy to upadek w czasie krajowych eliminacji w biegu na 100 metrów przekreślił olimpijskie nadzieje utalentowanego jamajskiego biegacza Derice'a Bannocka (Leon). Zrozpaczony młodzieniec przypadkiem dowiaduje się, że na wyspie mieszka słynny przed laty, amerykański bobsleista Irv Blitzer (John Candy). Irv, hazardzista i nigdy niezrealizowany trener, wymyślił sobie, że idealna drużyna bobslejowa powinna rekrutować się ze... sprinterów, bo są przecież szybcy, silni i wytrzymali. Pełen zapału Derice sam kompletuje zespół, do którego ściąga swego przyjaciela, Sankę Cofie (Doug E. Doug) oraz zakompleksionego Juniora Bevila (Rawle D. Lewis). Tym czwartym zostaje łysy olbrzym, Yul Brenner (Malik Yoba) - gburowaty, wieczny malkontent. Żaden z nich nie uprawiał tego sportu nigdy wcześniej, nie widział na oczy lodu, ani też nie mają dość pieniędzy, by zacząć treningi, zapał czyni jednak cuda. I pomimo iż wszyscy się z nich śmieją, nic nie zachwieje entuzjazmu czterech roztańczonych Jamajczyków i ich niezwykłego trenera...

Jest to opowieść o czterech jamajskich lekkoatletach, którzy - opętani pragnieniem zostania olimpijczykami - stają do współzawodnictwa na Zimowej Olimpiadzie w Calgary. Nie mają wiele środków i żadnego pojęcia o sportach zimowych, dotąd nie widzieli śniegu. Startując w bobslejach mają niestety "pod górkę" i to niestety dość stromą. Wjeżdżają jednak po złote krążki. Zdeterminowani nowicjusze angażują w roli trenera byłego mistrza bobslejów (John Candy), który niegdyś znienawidził i porzucił tę dyscyplinę. Teraz jednak zarażony entuzjazmem Jamajczyków, ponownie ulega czarowi sportu i poprzez naukę żółtodziobów kontynuuje własną karierę.