Christian Bale to taki aktor, który często poświęca się dla roli. A to schudnie kilkadziesiąt kilo, a to przytyje; i tym podobne. Tym razem musiał ssać stopę Natalie Portman. Biedny. Ciekaw jestem, ile było dubli tej sceny i ile razy stopa Natalie lądowała w ustach Christiana.
to fetysz nie fobia. jakby miał fobię to by napisał "Trzeba mieć na prawdę jebnięty fetysz jak lizać obleśne stopy."
@ bies Tego wieczora wygrałeś dla mnie internety! Jak napisała już stefcia: zajebista riposta!
Podpisuję się obiema rękami i ... jeszcze "nogą" pod powyższymi odpowiedzialni w kwestii Twojego komentarza odnośnie kwestii fobia - fetysz. Bardzo trafne :-)
Właśnie.Chciałam zwrócić uwagę na fakt posiadania przez Portman brzydkiej stopy, (już od czasów "Black Swan").Kieruję się opinią rasowego fetyszysty stóp.A moja jest taka , że scena powinna być usunięta...mnie się normalnie aż "dzwigło"...
Mnie również! :D Ergo - kompletnie niepotrzebna scena. I również uważam, że stopa Portman do najpiękniejszych nie należy. Także jej pupa jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia, pup to przeciętny wg mnie. Zainteresowanych odsyłam do tej "krótkiej buły": http://www.filmweb.pl/film/Hotel+Chevalier-2007-459291
Cała ta Portman,to jakaś przereklamowana jest.Jedyna fajna jej rola to była w "Léon"."Star Wars".Ewentualnie "Closer".A potem długo,długo nic."Goya's Ghosts"-tragedia-szkieletor,nie kobieta.No,podsumowując...to chuda taka , co nawet cienia nie rzuca.Powiem otwarcie nie lubię jej stylu grania.Wszedzie tak samo.
Dobrze, że chuda. Za chuda? :) W "Léon" była perfekcyjna, potem już właściwie w niczym mi się nie podobała. No, może z wyjątkiem "V for Vendetta". Natomiast uważam, że we wszystkich częściach "Star Wars" była koszmarna - raczej nieczęsto zgadzam się z krytykami filmowymi, ale w tym przypadku stoję za nimi murem. ;)
Chodzi mi o Twoją wypowiedź, gdzie wygląd aktorki wiążesz z jej talentem aktorskim. Daleko mi do uznania Portman za wybitną aktorkę, ale do tej oceny biorę pod uwagę jej sposób gry, charyzmę a nie to czy nie jest za chuda lub ma kształtną stopę (do stopy się nie czepiam bo stopa jak stopa).
"Cała ta Portman,to jakaś przereklamowana jest.Jedyna fajna jej rola to była w "Léon"."Star Wars".Ewentualnie "Closer".A potem długo,długo nic."Goya's Ghosts"-tragedia-szkieletor,nie kobieta.No,podsumowując...to chuda taka , co nawet cienia nie rzuca.Powiem otwarcie nie lubię jej stylu grania.Wszedzie tak samo."
1. Twierdzisz, że Portman jest przereklamowana.
2. Potem wymieniasz filmy.
3. Nagle wyskakujesz z tekstem "tragedia-szkieletor" jakby miało to cokolwiek wspólnego z jej rolą.
4. Podsumowujesz zdaniem "chuda taka, cienia nie rzuca" - znaczy co? Miałas uzasadnić czemu jest przereklamowana a nie czy Ci się jej figura podoba.
5. Potem jakby nigdy nic ciągniesz zdaniem, że nie lubisz jej grania bo wszędzie gra tak samo. Tylko że argumenty jakich użyłaś do obrony swojego zdania są żadne. Bo albo piszesz w czym była niezła albo jak źle wygląda bo jest chuda. Pomijam fakt, że wyglądowi Portman raczej nie da się nic zarzucić - jest szczupła i drobna ale czy to się komu podoba to kwestia gustu (choć moim zdaniem jest ładną kobietą o delikatnej urodzie ale to nieistotne przy ocenianiu kogoś w swym fachu).
Ładna stópka, ładna aktorka. Nie oceniam jej warsztatu w tym momencie. Widać niektórzy leczą jakieś kompleksy, ale jakby kiwnęła palcem taka Natalie to by na kolanach szli :P Druga sprawa, że Bale nie ogarnął tej stópki i dlatego słaba scena. Mógł się bardziej przyłożyć ;)
"Widać niektórzy leczą jakieś kompleksy, ale jakby kiwnęła palcem taka Natalie to by na kolanach szli :P Druga sprawa, że Bale nie ogarnął tej stópki i dlatego słaba scena."
Scenariusz do filmu był bardzo ogólny, zaś wszystkie sceny były improwizowane.
89 minuta filmu.
Portman z premedytacją wepchneła stope do ust biednego Bale`a...
Przy czym wyraźnie widać, że on chetnie by jej , te nieforemne palce...odgryzł ;)
Z reguły kobieta odkrywa wdzięki a wady stara się ukryć.
I kto tu leczy kompleksy...?
Wolałabym , żeby Portman nie kiwała palcem , (szczególnie tym drugim albo trzecim , które są dłuższe od palucha).Bo mi się z E.T kojarzy.
Scena miłosna miała być romantyczną...ale wyszła jakaś..taka niesmaczna.
Bale powinien wziąc sprawy w swoje ręce i wepchnąc w usta Portman...swoją stopę :P
Chyba byłoby bardziej romantycznie.
Ale Natalie Portman to Natalie Portman, a nie "Stopa Natalie Portman". Ma nieładną stopę. Dżizas, no i co z tego? Skrytykuj Stphena Hawkinga. On też ma pewnie brzydkie stopy. Co, nie wypada?
@Lukas_Art Skoro naprawdę ten temat nie jest interesujący,to po co wypowiadać się w tym wątku,bądź go czytać...?
Skoro Ciebie interesują tak skomplikowane sprawy, jak stopa Natalie Portman, to gratuluję i czym prędzej ulatniam się z tego wątku. Bo masz rację - jest mało interesujący.
Dobrze, już dobrze. Nie stresuj się tak. To, że interesujesz się stopą Natalie Portman bardzo dobrze o Tobie świadczy, bowiem chociaż czymś się interesujesz.
Oby tak dalej.
Pozwól, że zapytam: co masz w planach? Co może się stać kolejnym obiektem Twoich zainteresowań? Proponuję nos Gerarda Depardieu. Zaiste, poważny temat ;D
Mam wszechstronne zainteresowania...nie ma nic piękniejszego , niż pobudzać ludzi do śmiechu...
P.S-Nie chodzisz przypadkiem potajemnie , by śmiać się do piwnicy...?
Chodząc śmiać się w samotności...możesz sobie mnie wyobrazić...ewentualnie zabawne stopy Portman...powodzenia.
Żegnam,nie kłaniając się.