fakt dziwne że nikt się jeszcze za niego nie zabrął Spawn ma niesamowity potencjał, ten film powstał przed erą wysoko budżetowych ekranizacji komiksów, co niestety widać, tani aktorzy, tanie efekty, kiepski scenariusz. Trzeba to nakręcić jeszcze raz

A ja uważam, że oni MUSZĄ nakręcić nową, lepszą i WIERNIEJSZĄ ekranizację Spawna. To, to jakaś profanacja, syf, kiła i mogiła. Tutaj nie ma żadnych plusów. Efekty specjalne to największa komedia jaką widziałem (już nawet złoty smok w Wiedźminie prezentował się lepiej), aktorstwo nie istnieje, fabuła jest głupia i nielogiczna, akcja beznadziejnie prowadzona i przynudzająca, humor... przemilczę, bohaterowie- fuj, ale najgorzej jednak wypada nasz głównych bohater. To ma być Spawn!? On nawet nie wygląda jak parodia tytułowego bohatera. Pomijając fatalną grę aktorską, gość przez większość czasu nie nosi nawet w pełni swojego charakterystycznego stroju (maskę zakłada tylko kilka razy na chwilę, a pelerynę jeszcze rzadziej), jest kiepsko ucharakteryzowany, i nie brzmi jak powinien, albo mówi nudnym bezpłciowym głosem, albo bardzo nieudolnie stara się charczeć udając groźniejszego. A może jednak film ma jakieś plus? Ścieżka dźwiękowa jest niezła, jednak dopiero po wysłuchaniu osobno soundtraku mogłem to w pełni ocenić, a efekty specjalne miewają momentami dziwne przebłyski. Jak to możliwe, że w jednym filmie wizualnie zdawało by się dwa identyczne demony, będą aż tak się różniły? Malegolgia jest największą porażką w historii efektów CGI (podobnie jak całe Piekło), ale Violator wypada naprawdę nieźle. Znośnie też wyszły sztuczki jakie wyprawia kostium Spawna, ale to i tak nic w porównaniu z resztą. Jak dla mnie Spawn jest najgorszą ekranizacją komiksu jaką dotąd widziałem.