Najgorsza część TMPM. Leatherface jako gosposia/transwestyta/draq queen (niepotrzebne skreślić), rodzinka psycholi i grupka nastolatków, z czego szybko zostają tylko dwie (?) dziewczyny, z których jedna biega po domu psycholi jakby była jego właścicielem, a rodzinka się jej podkłada. Leatherface wymachujący piłą i...
To co zrobili tutaj z Leatherfacea, to jakieś nieporozumienie. Transwestyta? To chyba miało być zabawne, ale było żałosne. Pod względem brutalności też jest słabo, a fabularnie to nic nowego, także jest to zdecydowanie najgorsza część serii.
Jedyną sceną wartą zobaczenia w tym filmie to ujęcie na cycki Tonie Perensky, film ten nie jest ani dobry jako horror ani komedia jest po prostu tragiczny i po seansie czuję się jakby ktoś właśnie ukradł mi 1.5h mojego czasu.
Zastanawiam się nad tak niskimi ocenami, tego filmu jeżeli potraktujemy go tak jak nazwa tematu, to czy jest aż tak zły ? Obsada wydaje mi się że nie najgorsza, a że Leatherface ubiera się w damskie ciuszki... Proszę przecież widać że to jest wariacja reżysera na temat tej postaci. Jakieś śmieszne żale ludzi że ten...
Kiedy rozpina swój kombinezon by naciąć skórę chyba każdemu przyszło to na myśl.
Na pewno byłoby bardzo miłym dodatkiem do filmu, w którym i tak jest chyba wszystko!
strasznie się zawiodłem, najgorszy Leatherface jakiego mogłem ujrzeć. Myślałem, że jeżeli komedia
to mnie rozśmieszy do łez, niestety marna to komedyjka, wręcz drażni.
Jak w temacie... Skąd faceci w garniakach? Co to za baba na końcu filmu? I w ogóle co to miało być?! :|
Lubię slashery i rozumiem, że często są absurdalne, ale to... to film w którym nie potrafię znaleźć nawet jednego pozytywnego elementu. Nie chodzi mi nawet o trans Leatherface'a, to jest najmniejszy problem tego filmu. Największym jest to, że jako horror się nie sprawdza w ogóle, a jest jeszcze gorszy jako komedia. Bo...
więcejinaczej było by 1 , nie ma żadnych plusów kompletnie dialogi sam bym lepsze ułożył. Leatherface jako transwestyta , co chwile piski jęki.
Film jest bardzo surowy, niskobudżetowy, przerysowany, szalony i pełen narkotycznej energii. Należy go bardziej traktować jako "teksańskomasakrowy" flick niż jakąkolwiek próbę kontynuację historii o uroczej rodzince kanibali. Tu za bardzo kanibalizmu nie uświadczymy, raczej czysty obłęd. Film gra z przyzwyczajeniami...
więcej