Otrzymał niebywały dar od losu. Zagrać u Tarantino tytułową postać to ogromny zaszczyt, ale i pokładane nadzieje. Trzeba liczyć się z tym, że QT to prawdopodobnie jeden z najchętniej oglądanych reżyserów naszych czasów, także Foxx siłą rzeczy będzie na oczach całego świata. Do tego dochodzi rola Lyncha w filmie "Kane & Lynch" (2013).
To dla niego dwie decydujące pozycje w jego karierze, zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Wierzę, że się sprawdzi w roli Django i kto wie, może nagrody się posypią.
Póki co nie można skazywać go na straty.
Myślę, że to faktycznie dobre posunięcie w jego karierze, czy wielki krok? myślę, że jest on zaliczany to wysokiej klasy aktorów - zagrał wiele, dobrych, zróżnicowanych ról i wypadł nieźle - dobrze, że pnie się górę, ambitnie, a nie zbacza na komercyjny tor.