również mam podobny problem.. z jednej strony nakręcił takie perełki jak Upadek czy Telefon, czy solidne filmy, a z drugiej ma na swoim koncie takie totalne kupska, jak właśnie Batman i Robin czy Nienasycony (nie wiem czy oglądałeś, jeśli nie, to nie oglądaj bo zupełnie zepsujesz sobie opinię o tym reżyserze, ja dałem temu 1 - kupa do kwadratu)

Przed Upadkiem i Telefonem miał kultowe filmy ci co znają go wcześniej mówią o Upadku i Telefonie raczej jako o średnich filmach. Swoją wypowiedzią nie bronię Nietoperka bo to szmira zwykła ale i David Lynch kręcił szmirę dla kasy.
Gdybyś oglądała "Straceni chłopcy", "Ognie św. Elma" w latach '80 to byś nawet nie wspomniała o Nietoperku.

Moim zdaniem jest po prostu zdolnym hollywodzkim wyrobnikiem (nie artystą)

David Lynch też ma kiłowate filmy w swoim dorobku

Na przykład które? :D

napisał niżej, że Diuna

Ooo, Diuna była tragiczna, to fakt.

Lynch został użyty nie przez przypadek bądź w kontekście pejoratywnym wykorzystałem go ponieważ on jako nieliczny sam otwarcie mówi o swoich filmach robionych dla kasy i o tym, że są to gnioty dla niego samego. Stad on aby każdy mógł sobie sprawdzić jego słowa a nie tylko to, że ja tak uważam.
Co nie znaczy, że komuś nie mogą się podobać te filmy są i tacy którym się podoba "Batman i Robin" ze względu na czasy w jakich był kręcony też jakąś poprawkę należy nanieść. Dzisiaj 10 latek z PC'tem zrobi lepsze efekty specjalne niż w pierwszych Gwiezdnych Wojnach czy Terminatorze. Inaczej też się podchodziło do filmów/sztuki tworzonej z komiksów. Komiksy zawsze były postrzegane jako obrazkowe historyjki dla głupków bez wyobraźni słabo czytających :D

Nie zgadzam się przecież takie filmy jak "Straceni chłopcy", "Ognie św. Elma", "Linia życia", "INXS: Kick: The Video Flick" to są czyste perełki kina z mianem kultowych później macie Upadku, Kliencie dobre kino Numer 23.
Trochę dziwnie oglądać teraz filmy z lat '80 jak np. "Straceni chłopcy" i je oceniać. Ja te filmy miałem na bieżąco VHS kilka razy przegrywany :)
Nietoperz o którego Ci się rozchodzi to zwykła produkcja na kasę nawet David Lynch posiada takie filmy. Poza tym to były lata '90 a w tamtych latach filmy na podstawie komiksów były klasy C kręcone z myślą o młodym widzu a nie o dorosłym odbiorcy. Nawet teraz filmy na podstawie komiksów są kiczowate czasem aż jaja bolą. Jakoś wyróżnił się Iron Man i 300 ale reszta to szmira.

Jakie niby filmy Lyncha można przyrównać do Batmanów Schumachera?

"Diuna"
Lynch sam mówi o kilku swoich filmach, że to syf zrobiony tylko dla kasy

Diuny akurat nie widziałem, ale oceny ma znośne, w przeciwieństwie do Batmanów, zresztą Lynch ma jedną chałę, Schumacher ma takie co najmniej 5 (w mojej opinii jeszcze Bez skazy, Nienasycony i Trespass)

Szmiry Lynch też ma więcej "Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną", "Lost Highway" i kilka by się jeszcze znalazło.
Poza tym zatrudnianie Cage do filmów to już samo w sobie obniża ocenę o kilka ku dołowi.

Twin Peaks tak, może nie szmira, ale nie było to dobre, co do LH w żadnym wypadku nie mogę się zgodzić, to był akurat dobry film

"Twin Peaks" to serial a "Twin Peaks:Ogniu krocz ze mną" to film fabularny. Unaoczniam bo ktoś kto nie czyta postów może źle zrozumieć Twoją wypowiedz. Chyba, że "Twin Peaks" chodzi Ci o serial lecz sądzę, że to skrót do tego co ja napisałem.

nie w żadnym wypadku, Twin Peaks serial był znakomity, Twin Peaks film już popłuczynami

Nie widziałem Lyncha "Inland Empire" ale z tego co wyczytałem to ten film zajął 1 miejsce w rankingu najgorszych filmów wszech czasów na 2 miejscu znalazł się "Batman i Robin". hahahah jaki zbieg okoliczności.
O Lynch tutaj wspomniałem z tego powodu, że on w wywiadach otwarcie mówił o szmirze jaką robił dla kasy i każdy może sobie jego wypowiedzi odnaleźć w tym kontekście umieściłem Lyncha tutaj a teraz widzę, że w konkursie zajął 1 miejsce a Schumacher 2.