No fakt są inni wybitni aktorzy tak jak Clint Eastwood,Al Pacino,Jach Nickholson,Sean Connery,Robert DeNiro czy Dustin Hoffman.
To zależy od gustu też trochę , nie wymieniłeś Hopkinsa ;p.
Bałem się że wymienisz Deppa , jest dobry ale nie należy do najlepszych jak Pacino , Nicholson , Brando , Eastwood , De Niro , Hopkins , Freeman, Hanks.
Depp - marny aktor, w miarę mu wychodzą "grane" postacie w filmach Burtona, ale to przez barwne stroje i tony makijażu które maskują jego nieudolność.
Hopkins - niegdyś mój ulub. aktor. Szanuje go zwłaszcza za dwie genialne kreacje w filmach: milczenie owiec oraz okruchy dnia.
Hanks - aktor jednej twarzy. Gra na emocjach widzów, w tym negatywnym znaczeniu.
Eastwood - charakterystyczna postać, nie wiem czy lepszy z niego aktor czy reżyser.
Moim zdaniem Brando to klasa sama w sobie jeden z najlepszych aktorow XX wieku. w tej chwili z zyjacych wielkich aktorow wymienilbym Pacino, Nicholsona, De Niro, Hopkinsa, Oldmana. Freeman najczesciej gra bardzo cieple postacie i wzbudza wszelka chec jego osoby ale nie jest najwybitniejszym aktorem, Hanks zgadzam sie ze czesto gra na emocjach ale Depp nieee to po prostu dobry aktor
Myślę, że o nikim nie można powiedzieć, że jest najlepszy na świecie, raczej że jednym z najlepszych - to tak
Uwielbiam Roberta, ale jednak nie miał okresu takiej dominacji jak Marlon. W sumie to zbyt ich lubię aby się wypowiadać - dlatego pytam. :) Jeszcze mała dygresja odnośnie De Niro. W przeciwieństwie do wielu ludzi, chcę aby grał tyle ile czuje się na siłach. Ma tą charyzmę, która trzyma nawet przy bardzo słabych filmach.
Marlon w latach 50. w Hollywood miał słabszą konkurencję niż De Niro w latach 70. i 80. (choć wtedy i tak De Niro był nr 1 wg mnie).
Miał słabszą konkurencje albo był aż tak dobry. : )) Ja do De Niro mam olbrzymi sentyment za lata 90. Może też przez to - iż lubię dojrzałych aktorów - bądź trafiał do mnie wtedy lepiej. W każdym razie nie potrafię wybrać chronologicznie obiektywnego topu aktorów, a już na pewno tego najlepszego. Każdy wielki miał swoje lata chwały. : )
Nie ma co porównywać lat 70. do 50., bo w latach 70. aktorstwo było już zrewolucjonizowane, stąd De Niro miał większą konkurencję niż Brando, ale także Brando w latach 70., moim zdaniem, odegrał swoje 2 największe role- w Ojcu chrzestnym i Ostatnim tangu.
Właśnie stronię od porównywania. :P Skoro jesteśmy przy latach 70, a Czas Apokalipsy? Ja kocham Brando w Przełomach Missouri i trochę w Queimadzie.
no w czasie apokalipsy też świetna rola, ale ojca i tango stawiam wyżej (tango najwyżej)
Myślę, że o nikim nie można powiedzieć, że jest najlepszy na świecie, raczej że jednym z najlepszych - to tak
Ja wyraziłem swoją opinię na dany temat, a w odpowiedzi na twojego posta zadałem pytanie, bo nie wydaje mi się żeby zdanie złożone ze słów "Cieszę się" miało jakiś sens.
Swoje odpowiedzi trzeba uzasadniać, więc pytam dlaczego się cieszysz a to dlatego że podpisałeś się po de mną, także wybacz, ale nie za bardzo wiem o co ci teraz chodzi i jakie to ma odniesienie do tematu.
Pytanie było: "Kto uważa że Marlon Brando to najlepszy aktor na świecie? Piszcie TAK czy NIE." Naprawdę uważasz, że odpowiedź: "Daniel Day Lewis" jest dobrą odpowiedzią na pytanie Krystiana2001 ?
No i co z tego że było takie pytanie. Nie muszę się do niego stosować.Uważam że jest ono bez sensu i nie warto udzielać odpowiedzi tak lub nie, bo to niczego nie wyjaśnia. Każdy ma swój gust, i każdy może napisać swój typ tak jak ja to zrobiłem.Gdybyś śledził temat, to zauważyłbyś że większość osób piszę złożone komentarze, bo na tym polega dyskusja i argumentacja swoich wyborów.
Poza tym skoro napisałem Daniel-Day Lewis to chyba oczywistym jest że nie muszę pisać słowa NIE nie uważasz?
Preferuje luźną konwersację, a nie sztywne trzymanie się tematu, który nie ma sensu podobnie jak zdanie w stylu "Cieszę się", które chyba wziąłeś z księżyca.
NIE, nie uważam. Skąd mam wiedzieć jakie masz zdanie na temat tego aktora skoro napisałeś tylko jego imię i nazwisko? Jeśli uważasz temat za głupi to po co się w ogóle odzywasz?
To, że uważam temat za głupi, nie oznacza że nie mogę wyrazić własnej opinii. Jak widać większość nie stosuje opinii w stylu "tak lub nie" ,więc też nie odnoszą się do tematu, i jakoś do nich pretensji o to nie masz. Jeśli chodzi
o DDL to uważam, że jest jednym z najwybitniejszych aktorów w historii kina, ale nie piszę że jest najlepszy bo to bez sensu. Ma 3 Oscary za pierwszoplanowe role a w filmie "My Left Foot" zagrał fenomenalnie i jest to jedna z wielkich jego ról, która przeszły do historii kina.