hej... jakto jest... przeciez on niezyje... wlasnie tu chcialam sprawdzic kiedy umarl, a tu ze zyje? o co chodzi? nie rozumiem....:))))
żyje zobaczcie sobie teledysk duetu raperów p. diddy i busta rhymes tam robi to co zwykle daje komus w d....
No właśnie. Ja to samo. Cały czas tak myślałam ale ostatnio obejrzałam całkiem nowy film i on tam grał. Totalny zonk... Dlatego tu wpadłam żeby sprawdzić co jest grane.
Już myślałam, że ze mną coś nie tak. Słowo daję, że kiedyś w telewizji mówili, że umarł. Ale to dobrze, że jednak nie. Taka miła niespodzianka.
Mówili, mówili w TV. Moi znajomi też myśleli, że on nie żyje. Tak jak to określiłaś- miła niespodzianka! =)
Nie powinni przekazywać ludziom takich niesprawdzonych informacji, a mi było go tak szkoda, kiedy myślałam, że nie żyje. Nigdy wcześniej się z takim przypadkiem nie spotkałam.
Cholera jak bylam mlodsza to wpadlam w rozpacz bo uslyszalam, ze zmarl na zawal, a bylam jego fanka :) Przez tyle lat zyc w nieswiadomosci :o
Co za balwan wymyslil taki zart :o
Fajnie ze bedzie wraa druzyna i dobrze ze Mr T. wraca :)
Żyje i ma sie dobrze. 2 stycznia była na Polsacie relacja z wręczania nagród "Taurus" dla kaskaderów i aktorów kina akcji, gdzie Mr. T osobiście wręczał nagrodę Sylwestrowi Stallone.
Ja też od kilku ładnych lat myslałam ze nie zyje, i byłam trochę załamana bo kochałam Druzyne A!!!!!
A tu taka super wiadomosc! gdzie my żyjemy? w kraju dezinformacji!
ZDRÓWKA!!!!!!!
Murzyni się trzymają dłużej niż biali (chociaż Ci i Ci tonę koksu zjedli) ot lepsze predyspozycje genetyczne . . .
Cholera od dobrych kilku lat myślałem, że jestem jedynym Bieyem a tu taaakie zdziwko. Mam tą ksywke od 10 lat, a co najmniej od 3 myślałem że B.A.-nie ma już wśród nas. Dziwnie się czuję... Jest POZYTYWNIE :)
Mr.T żyje wzioł udział w reklamie firmy Blizzard moża powiedzieć że na początku listopada.A jego kłopoty z chorobami były pod kolorowane że umarł itp..
moze nie do konca byly podkolorowane, bo mial raka (widzialem z nim wywiad na ten temat), ale wrocil do zdrowia
To jest czysty idiotyzm,jak nawet im nie wstyd (tym z TV) że mówili że on umarł,ze śmierci się nie żartuje.
Mr. T przez kilka lat walczył z rakiem, ale w odróżnieniu od Pepparda udało mu się go przezwyciężyć. Ostatnio widziałem nawet jego zdjęcie i muszę przyznać, że czas i choroba mocno go postarzały.