Chciałem ocenić serial ale szczerze mówiąc nie wiem na ile "gwiazdek" zasługuje. Jak zacząłem go oglądać to leciał w tv. Oglądałem razem z dziewczyną, która po paru odc. stwierdziła, że jest za mocny i odłożyłem oglądanie "na kiedyś". Kiedyś nastało dopiero po 4 latach. Jestem po 2 sezonach i muszę przyznać jedno - serial wciąga. Jeżeli oceniać go tylko za grę aktorską, scenariusz itd no to bywało różnie. Jedne odcinki mega ciekawe, wciągające, a inne dosyć płytkie, słabsze. Mimo wszystko wessałem go na raz, prawie odcinek za odcinkiem. Ciekawy klimat, pomoc ludziom, dramaty itd. Natomiast nawet nie będąc w temacie pomocy, po jakimś czasie razi człowieka wiele nieścisłości w tym serialu. Myślę, że nie trzeba mieć 20lat doświadczenia pracy w pomocy społecznej żeby to zauważyć. Po pierwsze sama nazwa OPS. Kto mówi na te ośrodki OPS? Ja się spotkałem tylko z określeniem "Pani z mopsu" "mops" itp. Jakby ktoś do mnie przyszedł i powiedział "Jestem z OPeeSu" to bym nie wiedział z kim mam do czynienia:) Myślę, że można było bardziej się przyłożyć w tej kwestii. Kolejna sprawa to, że wszyscy ludzie pracujący w tym ośrodku to jacyś idealiści, a najgorszą przedstawianą nam postacią jest gość, który po prostu trzyma się przepisów i dlatego jest "be". Kolejna sprawa to podopieczni... Każdy niewinny, jak jest przemoc w domu i chłop bije babę to baba NIGDY nie pije itp. Ludzie po prostu 100% winni albo 100% niewinni. To tak w rzeczywistości nie wygląda. Dzieci z patologicznych rodzin są prześladowane w szkole, bite, wyśmiewane. To też totalna bzdura. Niech każdy sobie przypomni ze szkoły. Takie dzieci to właśnie totalna odwrotność. Cwaniaki bijące inne dzieci, jarające fajki już w podstawówce, powtarzające klasy itp. Tutaj przedstawione tylko i wyłącznie jako ofiary. Następna sprawa to problem wyłudzeń zasiłków i tego komu one się naprawdę należą. Ja rozumiem, że pracownik socjalny ma swoje życie i za 1500zł nie będzie robił nadgodzin i wszystkiego sprawdzał osobiście (szczególnie, że w większości przypadków nie są mile widziani) więc ich nie oskarżam. Ale sami podopieczni to jest niestety w większości niereformowalny element! Niech każdy spojrzy obiektywnie. Jak wyglądają mieszkania socjalne? Dlaczego są zlokalizowane na uboczach itd. Bo ci ludzie w 80-90% to jest bydło niezdolne do współżycia z innymi normalnymi ludźmi! I potem tacy ludzie przychodzą z pretensjami np do prezydenta/burmistrza miasta, że oni są upodleni, spychani na margines bo nikt im cyfrowego polsatu za darmo nie chce zapewnić! (Znam takie przypadki z autopsji). Oczywiście są ludzie naprawdę potrzebujący, w tym całym motłochu. Ale niestety często dotarcie do nich jest niemożliwe. Wiadomo, że w tym kraju cwaniak, który poudaje, popłacze i pojęczy prędzej dostanie zasiłek, niż człowiek naprawę w potrzebie. Normalna osoba zazwyczaj się wstydzi swojej sytuacji i ją ukrywa. No i tu jest problem.
Kolejną bardzo irytującą sprawą jest wylewająca się dosłownie przez ekran monitora (ogladałem na stronie tvp) poprawność polityczna. W sumie już do tego przywykłem w nowszych polskich produkcjach więc i "Głębokiej wody" nie mogło to ominąć. Wszystko finansowane przez unię, unia to, unia tamto. Oczywiście musiał się pojawić GEJ, czuły GEJ pomocnik bezinteresowny... No i wisienka na torcie, czyli ostatni odcinek. Kibice (czy jak kto woli kibole/chuligani) napadający na autobus z jedzeniem dla bezdomnych... Naprawdę? Żenada wymieszana z niedowierzaniem jaka rysowała się na mojej twarzy podczas oglądania tej sceny mogła by być uwieczniona na zdjęciu i załączona w słowniku pod definicjami tych słów.
Mimo opisanych przeze mnie wad, serial szczerze polecam bo w morzu tandetnych, płaskich polskich produkcji "Głęboka woda" i tak wybija się mocno ponad przeciętną.
Mógłbyć napisać, gdzie go oglądałes w internecie? Oglądałam go kiedyś w tv, chętnie wróciłabym do niektórych odcinków ale nie mogę go namierzyć. Ten serial to jedna wielka emocjonalna "miazga".
Ja oglądałem na stronie tvp. Normalnie za darmo dało się oglądać, lecz nie wiem jak jest teraz.
O ile wytrzyma się nachalne reklamy:) myslę, że warto.Serial wciąga, jest dobrze zagrany, lubimy te postacie- a że nie jest realistyczny 1:1...
Studiuje prace socjalna i OPS jest bardzo znanym skrótem dla pracowników w tym środowisku tak samo jak DPS „dom pomocy społecznej” wiec wydaje mi się ze dlatego tak często używali tego sformułowania bo dla osób którzy siedzą w tym jest to bardzo naturalne sformułowanie.:)
Jestem pracownikiem socjalnym i również korzystam w środowisku ze skrótu DOPS, który oznacza dzielnicowy ośrodek pomocy społecznej :)
Kurczę milenials świat istniał zanim się na nim pojawiłeś a akcja dzieje się w roku 97' we Wrocławiu. Poza tym tak to właśnie wtedy wyglądało a po powodzi to w ogóle tragedia. Wielu idealistów tam wtedy pracowało teraz zostali tacy jak ten baran co się każdego przepisu trzymał i 8 godzin i do domu i mam ich wszystkich gdzieś.