Mi sie ten film wydal naprawde lekko dziwny , jak dla mnie nudny niestety mi sie nie spodobal no zdaza sie , Taki krotkawy tez i wogole sam motyw jak dla mnie dziwny
Mnie również. Film jest piękny w swojej prostocie. Dla mnie to bardzo optymistyczna wersja "między słowami''. Tak mi się skojarzyło. Oba filmy bardzo cenię.
świetne porównanie :) też podobnie odbieram ten film, jako opowieść o spotkaniu dwóch zagubionych osób.
Film był nudny. Moralizujący. Niczego przede mną nie odkrył. Po zastanowieniu... więcej mam w sobie miłości do życia niż oboje bohaterowie razem wzięci. Może to dlatego?
Aha - czyli tylko ktoś "niedopieszczony" emocjonalnie przez miłość będzie zachwycał się tym filmem?? Mimo wszystko Ci nie zazdroszczę...
Film ciepły, pozytywny, bardzo ludzki. Nie zabrakło i gorzkich elementów, ale takie jest życie. Świetna Paz Vega (chodzi mi szczególnie o akcje w markecie, ale nie tylko) i jak zwykle dobry Freeman. Dla mnie istną perełką są tu epizody - z JonaHillem na początku, z "Sheldonem" no i króciutka scenka z Dannym DeVito i Rheą Pearlman. Ten film jest niezłym poprawiaczem nastroju:) Ponadto dla zainteresowanych - nie zapomnijcie obejrzeć scenek na napisach końcowych, bo również są fajne.
Ave!
Ale ja moja wypowiedź odnoszę tylko do siebie. Film jest specyficzny, więc wiele osób uzna go za intrygujący.
Ok w porządku.
Zdaję sobie sprawę, że film może sprawiać wrażenie nudnego i tak też mogą niektórzy go odebrać. Ale trochę nie fajnie "zabrzmiała" Twoja wypowiedź i stąd mój komentarz.
Obejrzałem go tylko ze względu na Morgana Freemana i muszę stwierdzić - rola doskonała w beznadziejnym filmie.